to mniejszość na tym blogu mocno niedoreprezentowana, co wynika z prostego faktu, że całe doświadczenie życiowe mnie nauczyło, że nie należy wierzyć starym ludziom i jak najskrupulatniej unikać ich rad, bo nie mają żadnego związku z rzeczywistością w jakiej mieszkam, no chyba, że są panem Hrabalem (albo piszą takie książki, jak Leonora Carrington). Ale dziś mam dzień dobroci dla starych ludzi, dlatego:
raz – Gil Scott-Herron z genialnego ostatniego albumu vs Chris Cunningham, który jak zwykle zrobił swoje:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=VZwg4fuUHs4[/youtube]
dwa – przemiły francuski szorcik o wcale nie tak zdziadziałej starości
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=eO8Ew1uBszg[/youtube]
trzy – przepiękny wczorajszy wynalazek Zetzero, podklepany na fejsie:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=kqaadTlATqk[/youtube]
I już. Nadrobiliśmy. Mogę nadal tkwić w niechęci do starych ludzi, wyławiając nieliczne wyjątki, którym udało się nie zmienić w warzywa.
w pewnym wieku młodość staje się kwestią świadomej decyzji :)
Skądinąd starość nie radość, ale ma swoje uroki np. przywilej obserwowania z dystansu – na ewidentnym luzie – powolnej, umykającej w szczeniackim amoku – powolnej acz nieodwołalnej entropii.
no właśnie nie kumam, czemu większośc tej decyzji nie podejmuje, like, never.
zamierzam to odkryć na własną rekę, siedząc na ławce w parku i śliniąc się do niedościgłych 17 latek :)Ale raczej nie będe truł słuchaj mnie, bo jestem stary, więc wiem, a to jest coś co mnie od starości najbardziej odstrasza
Będziesz truł na blogu ;-P
będę pisał 1000 stronicowe powieści i wydawał je własnym sumptem, z napisem na okładce, dozwolone tylko starym dziadom :)
Ale „słuchaj mnie, bo jestem stary, więc wiem, jak wyglądał cysorz Franciszek Józef I”, brzmi całkiem wiarygodnie.
Ależ dziadku, dagerotypia dokładniejsza jest niż pamnięć
[img]http://www.pourlemerite.org/wwi/foreign/franzi01.gif[/img]
Ależ ona też jest stara.
Pingback:złotopolska korzenioplastyka | muzeum socjalcyfrenii „pompko królaka królowo polski”