Natomiast w tym tygodniu zapraszam szanowne towarzystwo do kiosków, saloników prasowych i tych przybytków kulturalnych (w tym internetowych), w których nabyć można legendarny, prestiżowy tygodnik opinii, czyli „Tygodnik Powszechny”. W nim to bowiem pomieszczono rozmowę ze mną, podczas której opowiadałem o swoich dwóch największych fascynacjach – sobie i Zgierzu. Do tego przygarść anegdot z polskiego […]
Archive for the ‘demo emo’ Category
Równo tydzień temu poczyniłem na Fejsbuku taki oto wpis. Dzisiaj go powtarzam tutaj. No więc 21 lipca 2014 roku, imieniny Andrzeja i Praksedy. Jest to również ten dzień, kiedy moja książeczka pod niewyszukanym tytułem „Transmisje” ukazuje się w pakiecie książek domu wydawniczo-medialnego Book Rage. Po namowach i szantażach ze strony osób mi bliskich scaliłem cały […]
Poczyniłem ostatnimi czasy dwa spore teksty dla prestiżowego magazynu kulturalnego „dwutygodnik”. Jeden o literaturze smoleńskiej, drugi – o nudzie i pustce miejsc pomiędzy. Endżoj!
Napisałem tekst o Ianie McEwanie (od najdawniejszego po najnowszego, „Słodką przynętę”) dla „dwutygodnika”. Więc jeśli ktoś lubi jego pisanie i moje pisanie o pisarzach i książkach, to zapraszam do uczynienia znak klika na słówku „dwutygodnik”. Endżoj.
Ponadto można mnie jeszcze poczytać w „dwutygodniku” (jeśli Cthulhu i redakcja dozwolą, to pojawią się tam moje kolejne teksty narcystyczno-krytyczne) i „Chimerze”, w której od numeru lipiec-sierpień (włącznie) będę pod banerem „Made in Loland” komentował na bieżąco deliryczną rzeczywistość III RP i opisywał siebie. Endżoj.
Zima za pasem, śnieg po pachwiny, a ja się dopiero wczoraj dowiedziałem, że w październikowym numerze miesięcznika PRESS opublikowany został ranking – „Top 15 blogów, które nie nudzą o literaturze” – gdzie na poczesnym 9 miejscu znalazły się Pocztówki z Paranoi. Dopowiadam – gwoli sprawiedliwości i dla porządku – że ową lokatę okupuję ex aequo […]
Ten kto sortuje i układa porządek naszego świata, obojętne kim lub czym jest, niekiedy robi to dobrze. Poniedziałek był dobry. Bywają bowiem takie dni, u zwieńczenia których ogarnia cię pewność, że przynajmniej ta – dzisiejsza – część z twojego życia nie poszła na rozkurz. Sycące uczucie. Satysfakcja, która schodzi powoli jak gorączka. Colin Thubron w […]
Oni się martwią o literaturę, czy o siebie? Ci rozemocjonowani obrońcy kultury wysokiej, którzy prognozują, że wraz z nastaniem przyszłości i urządzeń przyszłości znikną na amen te łakocie, ekstazy i przewagi, jakich teraz jakoby doświadczamy. Znikną, gdy książkę zastąpi czytnik. Konkret zostanie wyparty przez widmo. Z naszych pokojów ulotnią się aleksandryjskie księgozbiory i odtąd nagie, […]
Po 3 dniach świąt czuję się jak Wiliam S. Burroughs w 57 roku w Tangerze – organizm przetacza już tylko cukier i mak. W słuchawkach rozpuszcza się Sun Glitters, prezenty pylą syntetycznym zapachem nowości, za oknem grudzień udaje listopad z wierszy Świetlickiego. Piszę. Czytam. Obcuję z Gosią. Niby więc powinno być dobrze. A jednak nie […]
Ultimate True Bang Bang Michaśka Kinky Show
Posted: 30th listopad 2011 by Łukasz in demo emo, socjetaW tym roku wcześniej odpakowałem jeden z gwiazdkowych prezentów. Mogłem – pewnie dlatego, że przez ostatnie 11 miesięcy byłem grzeczny i spolegliwy niczym syn proboszcza. Darowałem więc sobie oprawę, przeszedłem do sedna. Bo cóż z tego, że nie dowieźli jeszcze śniegu, nie wypuścili na miasto mikołajów i zgrai metroseksualnych elfów, nie zarządzili masowego rżnięcia w […]