Tutaj wszystko zaczyna się od plotki. Czytaj – relacji kumpla. Ziom Kaldera oznajmia mu, że pod Moskwą proklamowano nową utopię. Tak, pod Moskwą. Nie – jak to na ogół z utopiami bywa – na tropikalnej wyspie, czy żyznej planecie, ale w trzewiach stołecznego Babilonu. Pod warstwą asfaltu i ziemi zalęgła się jeszcze jedna autarkiczna społeczność. […]
Archive for maj, 2010
Miało być znowu o Kalderze, ale w międzyczasie wpadła mi w łapki gratka nie lada: „Dziennik rumowy” Huntera S. Thompsona. Piękna sprawa. Nieco mniej piękną jest ta, że prawdy doktora dziennikarstwa z mozołem moszczą sobie miejsce w katalogach i sercach naszych wydawców i trzeba dopiero ekranizacji z Deppem w roli głównej, żeby móc posłuchać ich […]
Pierwszą myślą, która spadła na mnie po przeczytaniu debiutanckiej książki Daniela Kaldera „Zagubiony kosmonauta” była trywialna i szczera konstatacja usatysfakcjonowanego konsumenta: „kurwa, to było piękne!”. Drugą – „więcej, kurwa!”. Po barbarzyńskich okrzykach rozjuszonych synaps, nadszedł czas opinii i manifestów. Kalder pisze dobrze. Bardziej nawet niż dobrze. Jest to pisanie, które nie ugniata mnie tonażem problemów […]