Nastało dobro. Ktoś na górze wreszcie się opamiętał i jedzie karcherem po całym kraju. Pięknie. Świat znów wyzionął ducha, obrósł w zgniliznę i tchnie pleśnią. Pastele poszły w kąt. To czas oszczędnej skandynawskiej estetyki – pora zalegalizowanego mroku. Rzeczywistość drga od właściwej tendencji – mżawka z upływem dnia wyewoluowała w ulewę i ten kwas pod […]
Archive for lipiec, 2010
Z pewnością nie jest to klasyczna lektura wakacyjna. Czyli taka – wedle definicji lansowanej przez tygodniki, bibliotekarki i kontraktowych pracowników księgarń płci obojga – którą się nabywa, by robiła za atrybut kulturalnych ludzi na urlopie, a zarazem nie zaburzała ich solarnych uciech, czarterowych transferów i konsumpcyjnych orgii w rustykalnych plenerach, śród teatralnych ruin na Peloponezie. […]
Szczęśliwie tanimi liniami przywrócony na ojczyzny łono znów mogę się do woli realizować jako porządny polski chłopak. Za dnia wyśpiewuję zatem songi na bawełnianym poletku etatu, a wieczorami milknę. Otaczam się nutami trip-hopu, które smażą się w membranach i smużą po ścianach pokoju. Naciskam klawisze. Obok laptopa – szklaneczka mojito. Dzięki tej rześkiej miksturze wskrzeszam […]
Płowy czas. Wszyscy albo się zaangażowali w kampanię wyborczą albo wyjechali na urlop do strefy euro. Cała reszta legła na swoich patiach, obsiadła balkony i zaanektowała miejskie tereny zielone, by tam bulgotać bongami, grillować naszych braci mniejszych, mieszać pokrzepiające drinki i wdrażać filozofię notorycznej sjesty. W telewizorze Daro Szpakowski kradnie emocje. Niebo jest błękitne. Celsjusze […]
Nie będąc profesjonalnym badaczem literatury – a wyłącznie tejże miłośnikiem i gorliwym obserwatorem – nad wyraz rzadko dopuszczam, by moje prywatne konstatacje na temat jakiegoś tekstu, albo autora, zgęstniały i opadły na papier. Jeszcze rzadziej zajmuję nimi uwagę zaprzyjaźnionych redaktorów. Postępując tak, postępuję nie z obawy, że jakość moich wypowiedzi wystawi na próbę naszą znajomość, […]