Zanosi się na to, że będę musiał wpełznąć pod stół i odszczekać stamtąd moje słowa sprzed trzech tygodni, kiedy to przy okazji notki o „Strażniku parku” pomstowałem na jakość rodzimej prozy i zarzucałem współużytkownikom języka Jana z Czarnolasu, że rady nie dają. Otóż mam kolejny przykład na to, iż dają. Wpierw Dzikowski, teraz Siedlecka Sylwia. Pomału […]
Archive for sierpień, 2010
Nie wiem jak u was, ale u mnie już jesień. Póki co, bo kalendarz nadal wskazuje sierpień, jest to jesień poufna, nielegalna, schulzowska – jesień in cognito. To co zwolennicy plażowania i smażenia biorą w swej naiwności za przejściowe załamanie aury, ja odbieram jednoznacznie: lato się chyli i umiera na waszych oczach. Jaskrawe pełnie, ścięte […]
Przez ostatni tydzień polegiwałem na łączkach i polowałem w lasach. Było pięknie. W kniejach trafiałem co i rusz na ciekawe trofea: wylizane do białości czaszki zwierzaków, którym powinęła się noga, zużyte elementy ludzkiej garderoby, głównie buty nie od pary i upaprana bielizna, zorganizowane w zigguraty monarchie klonujących się mrówek, opuszczone poniemieckie bunkry i dające do […]
Dopełnia się. Spakowałem się i siedzę pośród czegoś co wygląda jak magazyn MOPS-u. Bo nie same klamoty urlopowe, ale i cała reszta materialnego dorobku trafiła już do worów, pudeł z plastiku i tekturowych kufrów. Po powrocie z głuszy wyprowadzam się na dobre z miejscówki, w której hartowałem tyłek przez ponad trzydzieści lat. Lecz nie zraszam […]
Radosna nowina. Wreszcie coś wartościowego po polsku i polskiego autora. Lecz to moje uzewnętrznienie jęków ukontentowania nie oznacza wcale, że hoduję w sobie małego bezwłosego nacjonalistę, który każe mi inspekcjonować księgarnie i pomrukiwać wojownicze oj-oj-oj nad obcą, wrażą, nihilistyczną literaturą wytwarzaną w agendach cywilizacji śmierci za szekle z Izraela i na papierze z recyklingu drewna […]
Apokalipsa in progress. Podwyżka vatu, Warszawa wzięta. Ósma krucjata. W telewizorze jest wziernik do królestwa bożego na ziemi, tej ziemi, oczywiście, kurwa, na której w sierpniu zamiast grzybów wyrastają krzyże, a władzę sprawują nastolatki z hufca, puszyści z kurii i falanga napranych lemingów, którym ktoś powinien wytłumaczyć w którą stronę jest otchłań. Pół Rosji płonie. […]
Po latynoskich baletach pora na powrót w rejony, gdzie mieszkańcy chodzą spać przed 22, mówią, a nie krzyczą, i mają wyboiste życie wewnętrzne. Czas na czilaut w prosektoryjnym chłodzie angielskiej prozy. Adepci muszą ustąpić teraz pola mistrzom. Miast ogarniać sceny zbiorowe i oglądać kacyków w epoletach, zróbcie sobie wieczór przed terrarium, w którym pokazuje się […]