Nie mogłem sobie wybrać lepszego miejsce na lekturę „Wolności” Jonathana Franzena, niż to gospodarstwo agroturystyczne na skraju Puszczy Noteckiej, w którym razem z Gosia spędziliśmy przełom sierpnia i września. Nie mogłem, po prostu. Przecież wcale nie tak znowu za często tonacja czytanej właśnie literatury koresponduje z aurą za oknem, lokalizacją, stanem ducha czy portfela. Ileż […]
Archive for wrzesień, 2011
dzienniki andaluzyjskie, vol. 3
Posted: 24th wrzesień 2011 by Łukasz in demo emo, dzienniki andaluzyjskie13 lipca Pojechaliśmy do Rondy. Wróciliśmy z Rondy. Między jazdą w jedną stronę a powrotem w drugą, załapaliśmy się na kilka niezgorszych feerii, scen zbiorowych i sytuacji, w trakcie których ja milczałem i kalibrowałem sobie przymiotniki, Gosia natomiast odsysała rzeczywistość na ośmiogigową kartę pamięci w swoim Cannonie. Mnie wzięło jeszcze przed. W drodze na dworzec […]
Przeczytałem ksiażkę Szczepana Twardocha „Tak jest dobrze” i chcę o tym z kimś porozmawiać. Muszę. Potrzebuję konkretnego wsparcia, kogoś, kto pójdzie ze mną do parku i tam, garnąc swoją dłoń do mojej, tucząc mnie białą czekoladą z Lidla i z lekka podtruwając ramką Laki Strajków Lajtów, łagodnie mi wytłumaczy, że nie ma się co bać […]