Jest w literaturze kilku majstrów i szpeniów, ale Babel jest tyko jeden. W każdej z dyscyplin, w której brał udział, był mistrzem. Łapa do stylu, bujająca nawijka, oko, które chwytało wszystko, ucho zbierające z powietrza dźwięki lepiej niż najczulszy sprzęt, serce do człowieka i ironia, od której czytelnikowi cierpną dziąsła. Babel znał miarę. Krajał akurat […]