|
 |
 |
Jedną z propozycji festiwalu Ars Cameralis jest wystawa Wojciecha Kucharczyka „Oldschool Demons”. Artysty nie trzeba bliżej przedstawiać miłośnikom kultury. Kucharczyk jest muzykiem. Gra, czasem incognito, często jako Mołr Drammaz albo The Complainer. Prowadzi też wydawnictwo Mik Musik. Przez kilka lat miał pod swoimi skrzydłami scenę Carbon na festiwalu Tauron Nowa Muzyka. Kucharczyk jest też artystą audiowizualnym z dyplomem z malarstwa, instalacji i litografii na katowickiej ASP.
W tym roku jednak zajął się głównie budową „domków”. „To takie makiety budowli, często niemożliwych, czasem zupełnie realnych, konkretnych, ale zawsze wpleciony jest jakiś scenariusz. Odbywają się w nich akcje, zaludnia je tłum niewielkich postaci, które żyją własnym życiem” – mówi Kucharczyk.
Prace powstały głównie w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Punktem zapalnym jest w nich polityka i jej wpływ na życie zwykłych ludzi. Artysta słucha opowieści innych i zderza je z własnymi przeżyciami, tworząc pewnego rodzaju pamiętnik. Pobrzmiewa w tym pandemia nazywana przez Kucharczyka „zwierciadłem świata, w którym się coraz smutniej przeglądamy”.
Wystawa jest też częściowo retrospektywą artysty i zawiera w sobie klasyki powstałe w latach 90. Niektóre prace Kucharczyk wykonał w wieku 8 lat. Będą grafiki, rysunki, obiekty, prace wideo i komputerowe, otulone ścieżką dźwiękową. Wszystko składa się na wielowątkową krainę
i opowieść o coraz bardziej ponurym świecie, który nas otacza. Ale uwaga! Artysta obiecuje, że można się też będzie przy tym pośmiać.
tekst: Roman Szczepanek | zdjęcie: Jadwiga Janowska
>>> arscameralisfestiwal.pl
>>> zobacz cały program 29. Festiwalu Ars Cameralis
W związku ze zmieniającą się sytuacją pandemiczną możliwe są zmiany w programie, dlatego organizatorzy proszą o stałe obserwowanie
strony festiwalowej oraz profili w mediach społecznościowych (facebook.com/cameralis).
|
 |
 |
|
 |

|
 |
|